Szukaj

środa, 22 lutego 2012

Gdzie jest Afro? (recenzja)

Afro Kolektyw - "Piosenki po polsku"
2012 / Universal Music Polska
Ocena: ●●●●○○


To już nie ten sam Afro Kolektyw, co na poprzednich płytach. Muzyka się zmieniła. Jest mniej rapu, a więcej śpiewania. I teksty Afrojaxa jakby trochę smutniejsze. A może po prostu dojrzalsze? Co prawda wciąż prześmiewcze, ale to już nie to, co chociażby na "Czarno widzę", czy na rewelacyjnym przecież "Połącz kropki".

Starzy fani mogą być tą płytą zawiedzeni. Z drugiej strony jednak znajdzie się na pewno kilku nowych, którym przypadnie do gustu fakt, że hip-hop i acid jazz, zastąpiły pop i alternatywa. Jeśliby jednak zapomnieć o dotychczasowych dokonaniach zespołu, usiąść i przesłuchać, to nagle dochodzimy do wniosku, że... to naprawdę dobra płyta. Warstwa muzyczna to trochę rocka, trochę alternatywy, a momentami znajdzie się też kilka elektronicznych dźwięków. Jednak jak to w przypadku Afrojaxa bywa, to właśnie on ukradł tę płytę dla siebie. Jego teksty nadal pisane są w konwencji inteligentnego, chwilami czarnego humoru, choć momentami chyba bardziej wyważone niż na poprzednich albumach. Przyciągają uwagę i zaskakują. I to właśnie w nich tkwi siła tej płyty.

Więc jak to w końcu jest? Czy Afro Kolektyw wydał najsłabszy, czy najlepszy album z dotychczasowych? Wydaje się, że po prostu inny, pisany dla szerszego grona odbiorców. Mi ta płyta się podoba, właściwie z każdym przesłuchaniem coraz bardziej. To album z gatunku tych, którym w razie czego, trzeba dać drugą szansę. Niepokoi tylko, że coraz mniej jest "afro" w Afro Kolektywie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz