Szukaj

sobota, 19 maja 2012

Koncerty pod zamkiem - dzień II

Za nami pierwszy koncert Lubelskich Dni Kultury Studenckiej. Piątkowe występy upłynęły pod znakiem ciężkiego brzmienia. 


Zaczęło się już o 17. Na początku wstąpiły zespoły Shoot the Girls First oraz Helia. Tuż przed występem pierwszej z gwiazd wieczoru, wyczekujący studenci zostali obdarowań lecącymi ze sceny waflami ryżowymi, które miały im dodać sił na dalszą cześć koncertowego szaleństwa. Tym razem w przeciwieństwie do czwartkowej imprezy były już stoiska z piwem wiec każdy spragniony mógł się nim uraczyć.

Parę minut po 20 na scenie zagościła pierwsza z gwiazd wieczoru. Lubelski zespół Eris Is My Homegirl, formacja która wystąpiła w finale 2. edycji muzycznego show Must Be The Music. Muzyka jaką grają chłopaki to mieszanka metalcore, deathcore, nu-metalu, rocka oraz funku - ujętych w konkretne i jednoznaczne hasło - mixstylecore.

Kolejną, tym razem zagraniczną gwiazdą był niemiecki zespół Eskimo Callboy, który utrzymał na scenie Electroco'owy klimat. Piątkowe koncerty wywarły ogromne wrażenie nie tylko na skaczących i machających głowami studentach, ale również na osobach, które czuwały nad przebiegiem imprezy. Podczas występu EIMY jeden z ratowników medycznych, starszy Pan, który czuwał w karetce... odmawiał różaniec.

Co będzie się działo dziś? Wieczorne koncerty tym razem pod znakiem popu i elektroniki. Gwiazdą wieczoru będzie zespół Infernal znany z hitu "From Paris to Berlin" czy "Ten miles" oraz Eddy Wata, twórca przeboju "I love my people".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz